Ostatni mistrz II.4, tomek_de_mello, rozpocząłby wątek cytatem z Mickiewicza. Niestety, nigdy fanem pana Adama nie byłem, zatem w pierwszym poście powtórzę formułę z zeszłego sezonu i postaram się przedstawić nowe twarze, rzucając paroma ciekawostkami na ich temat, a może nawet opinią dotyczącą ich szans.
onufer (KSG ONUFER) - pierwszy z beniaminków też kojarzy się z literaturą - tylko zamiast mickiewiczowskiego Gustawa trafił nam się sienkiewiczowski Zagłoba. Kroczy on drogą wydeptaną w poprzednim sezonie przez akandersa - tak jak on, zdobył on tytuł w lidze III.7, dzięki czemu zadebiutuje on na zapleczu ekstraklasy. Można zaryzykować opinię, że dzięki wylądowaniu w słabszej, niebieskiej konfie, Onufer może mieć spore szanse na utrzymanie się w II lidze. Choć styl, w którym wygrał on finał swojej ligi, nie był najlepszy, to z pewnością w decydujących spotkaniach prezentował on solidny poziom. Mała rada dla przeciwników - ten zespół kocha szybką grę, grał bowiem LI lub PtB w 90% swoich spotkań.
alexsis (galaxtixos) - najlepszy przykład tego, że cierpliwość popłaca. galaxtixos postanowili bowiem wywalczyć historyczny awans do II ligi na 40-lecie klubu, i wykonali plan w 100%, stając na najwyższym stopniu podium w III.6. Niemniej trzeba tu zauważyć, że wystarczyłaby jedna puszczona trójka więcej w ćwierćfinale tej ligi, żeby tego awansu zabrakło. galaxtixos wydają się mieszanką wybuchową - legion weteranów na obwodzie został połączony z dwoma nadolbrzymami pod koszem. Niemniej nadolbrzymy lubią wybuchać i zostawiać po sobie czarne dziury... Pomimo 475k pensji taka kombinacja, połączona z niezbyt imponującymi jak na takie płace osiągami, wzbudza we mnie spore wątpliwości, czy ten zespół przetrwa choć jeden sezon w II lidze.
grat23 (Jastrzębie) - chyba najciekawszy z obecnych beniaminków, a na pewno najbardziej doświadczony - jeszcze 5 sezonów temu potrafił on grać w półfinale PLK. Potem jednak nastąpił rebuild, w trakcie którego grat23 zaliczył przystanek w II.4. Po krótkiej, 2-sezonowej przerwie i tytule w III.3 wraca on ze sporą grupą reprezentantów (Betiuk, Buła, Remisz, Osuna z Panamy). Brzmi to jak recepta na sukces... tyle że Jastrzębie śpią na bardzo krótkiej ławce (tylko 9 graczy).
Na pewno jednak trzeba przyznać, że z największą pensją w lidze (595k) i graczami takiego kalibru awans jest realny. Jedno z potencjalnych zmartwień Tomiego pozostaje na horyzoncie, a nawet rośnie. Pytanie, co z drugim?
Polo (Polo Team Włocławek) - jak możecie się domyśleć, to on jest wyżej wspomnianym zmartwieniem nr 2. Jako spadkowicz z PLK, który walczył do końca o pozostanie w ekstraklasie, jest jednym z najpoważniejszych kandydatów do mistrzostwa. Niemniej na forach już pojawiły się zapowiedzi, że w tym sezonie Polo planuje odpuścić. Czy można mu wierzyć? Cóż, nawet jeśli tak, to nawet mocno osłabiony Polo Team powinien z łatwością wejść do play-offów.
Obowiązkowa ciekawostka: włocławianie, pomimo wieloletniego doświadczenia w PLK i II ligach, wydali na transfery tylko 34 miliony dolarów przez 35 sezonów. Dla porównania dwaj pozostałe do opisania zespoły: Dream Team - 56 milionów przez 29 sezonów; sportino - 97 milionów przez 38 sezonów.
sportino2018 (sportino2018) - prawdopodobnie inowroclawianie, prawdopodobnie najstarsza drużyna ligi. Spośród 8 najlepiej oplacanych graczy najmłodszy ma 35 lat! W tym sezonie to im trafiła się dzika karta, czyli awans z bilansu. Czy sportino miało szansę wywalczyć promocję przez zwycięstwo w lidze? Cóż, trudno o takiej mówić, gdy twój finałowy rywal (ms uptown) wystawia przeciwko tobie 650k pensji (podkreślmy - to finał III ligi).
Na trybunach areny Edgara Myszkowskiego zawsze znajdzie się miejsce i dla kibiców gospodarzy, i ultrasów gości. 28312 miejsc stawia ten stadion na 1. miejscu w lidze i powoduje, że drudzy w tej klasyfikacji galaxtixos (25 000 miejsc) obchodzą się smakiem.
Leniwy, stary, wyliniały kocur. Czasem jeszcze zerknie na polskie tłumaczenia.