Witam zgromadzonych managerów,
ostatni sezon był jednym z najintensywniejszych w mojej długiej karierze. Mogę się trochę usprawiedliwiać, że w ligach, w których grałem nigdy nie było łatwo, ale też przez to ciekawiej. Dzięki takim managerom jak Siwy, który wcześniej o mnie wspomniał. Myślę, że w jakimś stopniu jest autorem tego awansu, wskrzeszając życie na forach w moich ligach. W połowie sezonu zabrałem się do pracy, przebudowałem skład sprzedając m.in. wychowanka i innego wieloletniego trenującego. Część ligowej kasy stopniała, przy rosnących kosztach spowodowanych wzrostami pensji i budowaniu zaplecza - nie tylko rezerw. Ostatecznie opłaciło się, morderczy finish, gdzie w ostatniej kolejce wybiłem się z 3 miejsca na 1wyprzedzając drugą drużynę o 9pkt. Przy bilansie równym trzem pierwszym składom w konferencji. Ostatecznie buzzer beater ligowego rywala w dogrywce, w ostatnim meczu zamykającym sezon, pozwolił mi na zdobycie wspomnianego miejsca i przewagi w PO. Może podobnych emocji już długo nie będzie, ale mam zamiar powalczyć. Jak będzie to zweryfikują zespoły w praktyce i finanse w kolejnych tygodniach aklimatyzacji.