Czyli czekaj - dobrze rozumiem, że twoim głównym argumentem, że powinieneś wygrać ten mecz, jest to, że prowadziłeś przez 45 minut? Jeżeli tak - cóż, powinieneś pokonać kogoś, kto powinien być byłym mistrzem Polski! (
(87714900) - a teraz na poważnie, bardzo podobny mecz, Banan prowadził przez cały 3 mecz finału u siebie, ale to darkonza miał minimalnie lepsze staty i jego wygrana nie powinna być niespodzianką)
Banan FG Chom
1. 8/20=40% 8/18=44,4%
2. 7/20=35% 11/23=47,8%
3. 7/19=36,8% 8/15=53,3%
4. 13/21=61,9% 7/21=33,3%
W trzech wygranych przez siebie kwartach miałeś skuteczność wyższą o odpowiednio: 4, 13 i 17%. W przegranej kwarcie różnica wyniosła aż 29. Nie będę tu wmawiać, że 4+13+17<29, ale zauważmy jeszcze jedno:
Banan FT Chom
19/26=73% 14/20=70%
Skuteczność niby podobna, ale Banan dostał 6 osobistych więcej - bez nich wynik byłby bardziej zbliżony do remisu.
Rozważając inne argumenty:
- tak, grałeś u siebie, ale ten efekt już został uwzględniony w innym, ważniejszym czynniku, który z reguły wskazuje zwycięzcę - BB-statach. Jeśli grałbyś na wyjeździe, po prostu przegrałbyś wyżej i szybciej.
- wpływ doświadczenia wg mojej wiedzy (np. dane, których dostarczył Josef Ka) jest na tyle znikomy, że nawet w tak wyrównanych meczach nie powinien odgrywać większego znaczenia
- wpływ rzecznika... cóż, istnieje, ale też jest to kwestia jednego, góra dwóch punktów w końcowym wyniku
Możemy się zgodzić, że silnik robił sobie żarty, generując taki mecz, ale tak czasami bywa i uważam, że wołanie GMów w takich wypadkach to przesada. Znowu odwołam się do zalinkowanego meczu - raz niespodziewanie wygrywasz w ten sposób, raz niespodziewanie przegrywasz w ten sam sposób.
Leniwy, stary, wyliniały kocur. Czasem jeszcze zerknie na polskie tłumaczenia.