He He tylko dzięki bilansowi...
może inaczej - ciężko wywalczonemu bilansowi. Nie ma co ukrywać że parkiet zadecydował, ale to Duren'owi pisałem.
Zresztą czego ja nie pisałem na chacie podczas tego meczu - takie emocje były że świadomość traciłem :)
Najlepsza była końcówka gdy pewny siebie już podsumowałem meczyk i sezon a tu siup dwie trójeczki i moje nietrafione osobiste - było gorąco ;)
Także jeszcze raz dzięki Duren za naprawdę niesamowite mecze finałowe. No i wam Panowie za te kilka wspólnie zagranych sezonów. I do kolejnych meczów - tyle że oby już w wyższej lidze.
pozdrawiam.