Właśnie wróciłem ze stadionu. Nie mam gardła! Niesamowite emocje. Tego Deutschland, Deutschland auf wiedersehen śpiewanego na stadionie przez kibiców przy rzucie wolnym wykonywanym przez Kroosa w końcówce meczu chyba nie zapomnę do końca życia. Idę do całodobowego po kolejne browarki. Dzisiaj piwko szczególnie smakuje;-)