Nie no MIN się fajnie ogląda ale z tego co widze to Dirk powoli zaczyna być sobą więc żarty się kończą ;-) Ja tam za Portland jakby co, no i za Manu czyli SAS ;-)
Nazwać przedmiot po imieniu, to zniszczyć 3/4 uroku poetyckiego, który utkany ze szczęścia powolnego odgadywania.