Tak to z Toba jest;-)) najpierw napalisz czlowieka na nią, znaczy na tą whiskey;-) a potem, trzeba obejść się smakiem... Ehh wyniosę śmieci, naprawię w końcu cieknący kran i coś się pewnie wydarzy, niestety znowu dziś tylko ze swoją babą...
Nazwać przedmiot po imieniu, to zniszczyć 3/4 uroku poetyckiego, który utkany ze szczęścia powolnego odgadywania.