Nie do końca. Legia u siebie może jeszcze powalczy. Ale z Portugalii wyjedzie z workiem bramek. Obym się mylił:-)
Natomiast Wisła rzeczywiście znów lekko przyfarciła:-)
Najpierw Cię ignorują. Potem śmieją się z Ciebie. Później z Tobą walczą. Później wygrywasz.