Historia ma dla mnie duze znaczenie,ale przytaczajac sukcesy sprzed 60 lat nie znajac ich przyczyn i sposobu zdobycia nie jest na miejscu. Nie bede dwa razy pisal,ale teraz w lidze mistrzow graja 32 zespoly, w tym z 10 na w miare rownym poziomie,a nie jak wtedy 4 czy 8 druzyn,ktore Real zjadal. Z tych graczy ktorych wymieniles tylko paru nadawaloby sie do gry w dzisiejszym futbolu,gdzie jest taktyka,myslenie na boisku,a nie jak wtedy grano max wysunieta obrona a pilke podawano w zolwim tempie,nie wspominajac o tym ze wiekszosc bramek padalo na pusta bramke. Dzisiejszy futbol przewyzsza znacznie tamten,taka prawda i nikt mi nie powie ze jest inaczej ;)
Co do tego panczenisty to raczej nie widze powiazania,wygral olimpiade i co z tego? Jedynie pozazdroscic :)