majkel dobrze pisze - Barca jest poza zasięgiem Realu, jednak Real odbija sobie punkty na słabiakach ligowych, w których więcej jest pseudomadrykich klubów, które poddają się Realowi a z Barceloną walczą, wymienię choćby Getafe, które z Realem odpuszcza konsekwentnie spotkania.
No bez jaj - naprawdę wierzysz w to, że jakieś kluby specjalnie odpuszczają Realowi a z Barcą walczą? To nie jest polska liga - tam nawet jakieś X ligowe Citronetto Bambaluna ( nazwa autorska ;) zrobi wszystko by napsuć krwi Realowi czy Barcie. Nie wyobrażam sobie by kibice, władze klubu, władze ligi, Hiszpańskiego PZPN ;) itd.. pozwolili na odpuszczanie meczów w najwyższej lidze.
Sądzę, że Twoja teoria bierze się stąd, że nie lubisz Realu i jak oni kogoś gromią to znaczy że rywal im odpuścił...jeśli to samo robi Barca to jest oki.... Bardzo to naciągana teoria ;)
Choć nie kibicuję żadnej z tych drużyn wczoraj oglądałem mecz i liczyłem, że tym razem Real bardziej się postawi Katalończykom. Wyniki wcześniejszych kolejek ligowych i LM dawały ku temu podstawy. Jednak na boisku nie mieli już wiele do powiedzenia...choć mam wrażenie, że oni bardziej ze strachu przegrali ten mecz niż z braku umiejętności.
Jednak jestem z tej opcji która twierdzi, że Mourinho jeśli nie w tym to w przyszłym sezonie zdetronizuje Barcę. Potrafił to zrobić z paskudnie grającym Interem to i z Realem da radę ;)
Choć nawet gdy Real zdobędzie mistrza i tak większość będzie mówiła, że to Barcelona jest lepsza
