Rosomaki - Baltic Strong
Obawiam się, że limit szczęścia w tym PO już wyczerpałem, ale oczywiście walczymy do ostatniej piłki.
No i tradycyjnie wywiad z ekspertem:
Zdzisławie (przyp. red. Zdzisław Falborski), czy oglądałeś ostatni mecz swoich kolegów z Aniołami?- Jasne, że tak. Nerwy były takie, że do dzisiaj się trzęsę na samą myśl.
Opowiedz czytelnikom o swojej kontuzji, bo nie wszyscy mogli oglądać transmisję na żywo z półfinału PP.- Nie ma co gadać. Mendes wsadził mi palec do oka i uderzył kolanem w splot słoneczny przy pierwszym rzucie. Szkoda, że sędzia tego nie zauważył. Przez 2 dni widziałem tylko gwiazdy, potem przestałem spać na balkonie. Lekarze mówią, że za tydzień dojdę do siebie.
Co koledzy mówią przed dzisiejszym meczem?- Wolałbym nie cytować, ale nastroje są bojowe.
Wierzycie w wygraną? Przecież gracie na wyjeździe, bez najlepszego zawodnika i w ogólnie forma nie dopisała.- No co Pan? My zawsze gramy o zwycięstwo! Prezes innych w drużynie nie zatrudnia.
Jak dzisiaj zagracie?- Trener kazał rzucić się na nich od pierwszej minuty. A w obronie oczywiście pressing na całym boisku.
A Opara zagra? Podczas meczów kibice głośno krzyczą jego nazwisko i domagają się większej liczby minut.- Zostało w klubie 8 zdrowych zawodników więc pewnie zagra. Ale prawdę mówiąc nie wiem o co tyle szumu. Przecież on potrzebuje jeszcze 2 sezonów, żeby poczuć co to znaczy gra w PLK. A na trybunach to jego rodzina drze ... buzie.
W takim razie życzę powodzenia i szybkiego powrotu do zdrowia!- Dziękuję. Na finał będę gotowy!