Tu najbardziej chodzi o to, że ludzie i instytucje, które odpowiadają za to całe bagno, decydują o tej karze dla Piszczka ;-) I po prostu to jest kuriozalne.
Piszczek jako jedyny porządnie się zachował, bo chciał tą karę normalnie wziąć na klatę. To mimo wszystko godne odnotowania, bo ktoś, kto ma malutką winę, potrafi wziąć za nią dużą odpowiedzialność, podczas gdy inni, mający 100 razy większe grzechy na sumieniu migają się od odpowiedzialności.
A pewnie dopiero potem ktoś w kadrze się połapał, że przez to będzie osłabiona, i dlatego kazali mu się odwołać. A co on może? Znowu ma się postawić związkowi? To mu dowalą dwuletnią karę ;-) I jeszcze będą się chwalić, że ostro walczą z korupcją. A tak na prawdę to tylko nabijają sobie słupki popularności ;-) Chociażby u Ciebie. Piszczek jest pionkiem w tych całych rozgrywkach i to jest najsmutniejsze.
Last edited by B.B.King at 9/7/2011 5:43:19 PM