BuzzerBeater Forums

no ale Menda nadal na kontuzyi siedzi... btw. u mnie jeszcze skład w przebudowie, będzie mocniejszy niedługo

ech co za życie :P wróciłem z wczorajszej imprezy, dziś po 20 i na PP poszedł skład domyślny, niech to szlag ;/ moje minuty, trening i ent ;/

OooooOO :O co za pech.. ;D Nie to zebym sie jakoś cieszył z Twojego nieszczęścia, ale płakac nie będe ;P
Mój najbliższy tydzień stoi pod znakiem zapytania, bo jutro wyruszam na wyjazd i wracam dopiero 13 ;/ Oby w miejscu wypoczynku i śnieżnego szaleństwa był dostęp do netu ;/
Proszę nie wykorzystywac mojej nieobecności zbytnie ;P ----> @Al , wiem że lubisz wygrywac w MVP center ale na ten mecz chłopaki mają dokładne i proste wskazówki, Lac tych co poniżej, niech zostaną tam do końca sezonu :P

Powodzenia w następnym tygodniu to ALL ;)

Ale była dzisiaj jazda. Po pierwszej kwarcie 21-2, a potem regularne baty przez 3 następne kwarty :)
Dobrze, że nie mogłem oglądać na żywo drugiej połowy.
Ech, przyjdzie się bić o miejsca 5-8 w tym sezonie.

Właśnie chciałem napisać że najlepszą drużyną kolejki powinna zostać uznana ekipa Bora , nie widziałem wcześniej w PLK takiego meczu aby rzucić 2 punkty w pierwszej kwarcie i wygrać mecz .

Tak, gratulacje dla Boro Team.
Tylko nie głosujmy na największych patałachów tej kolejki :)
Przyznam, że po tym meczu czuję się jakby ktoś rzucał kostką i wpisywał wyniki poszczególnych kwart. Po pierwszej kwarcie obrona u mnie stanęła, potem Shao złapał kontuzję i już nie było na co patrzeć...

W zasadzie ten sezon nie jest dla mnie jakiś tragiczny. Wciąż nie przegrałem na swoim parkiecie, a na wyjeździe przeciwników miałem mocnych - stąd 5 porażek.
Trudno, walczymy dalej.

faktycznie po pierwszej kwarcie zastanawialem sie czy czasem nie zrobic wyprzedazy i odpuscic ligi , no bo jak walczyc jak taka niemoc, nie dosc ze tylko 2 rzucone punkty to 6 fauli podkoszowych co przy ataku LI zle wrozylo
druga kwarta przebudzenie moich gamoni i odrobienie 6 punktow
trzecia kwarta i nadal inicjatywa po mojej stronie i odrobione kolejne 9 punktow
4 kwarta zaczela sie od kilku strat po mojej stronie i zejsciu Lyszcza za faule co doprowadzilo do zwatpienia i mysli "bylo blisko", ale tez i kontuzji C w ekipie Big_Z
po pierwszych stratach role sie odwrocily i kolejne 10 punktow zdobylem wychodzac pierwszy raz na prowadzenie ktorego potem juz nie oddalem :-)
Przyznam szczerze ze pierwszy raz wygralem przegrany mecz :-)
Wypalilem chyba z paczke fajek ale radosc byla wielka, wszak pokonalem finaliste z zeszlego roku :-)
Ewidentnie jade na "farcie beniaminka" w tym sezonie ;)