kozlik śmiesznie to to miało nie być, oddaje w 99% stan rzeczy na dzień dzisiejszy. Wybory są świetnym przykładem. Po sezonach świetnych jak dla naszej społeczności i kadr, przyszedł czas posuchy. Nikt nie zareagował, nikt nie chciał być nowym selecao u21 a to tylko świadczy o tym, że nowa marchewka w postaci bycia selecao U21 skusiła tylko Karima, reszta pomimo kupy czasu i zaangażowania wokół kadr nie podjęła wyzwania. (bez obrazy)
Kiedyś było po kilku kilkunastu kandydatów, debata rozwijała się super, a teraz wystarczy nieopatrznie wcisnąć przycisk kandyduj i sie wygrywa. Fakt ja sie czuje zblazowany tą grą.
Zgadzam się z Tobą. To co nastąpiło w kadrze przynajmniej nam rozstrzygnęło, że zwyczajowe nazwisko/nick anonimowego gracza nigdy nie powinno dawać jakichkolwiek nadziei, że będzie dobrze. A przynajmniej w wersji bez mowy/postu. Pozostaje żałować, że nasi zdolniejsi menadżerowie tak się boją często kompromitacji w Polsce (wynikiem i niestety też podejściem całego towarzystwa), że wolą startować w innych krajach, a tutaj pozostaje ktoś, kto właśnie zabił nam kadrę.
Wydaje mi się, że w dorosłej kadrze też tak może być za chwilę.
Chyba musimy pracować ciut wcześniej nad stanowiskiem trenera, jeśli ma się cokolwiek udać. Przykładowo w tej właśnie chwili widzę dwóch/trzech potencjalnych kandydatów na stanowisko selekcjonera U21 i w gruncie rzeczy już można by rozstrzygać (a przynajmniej nakreślić jasny kierunek) kto kadrą zajmie się w następnej kadencji. Naturalna kolej rzeczy to skauci lub osoby powiązane z kadrą. Wiadomo, że indywidualne możliwości czasowe często mogą zmieniać wybór, ale według mnie najlepszą drogą byłyby takie prawybory.
Przykład:
załóżmy, że aktywnie skautują Carisma, Siwulsson, Pozdopowicz (jak coś przekręciłem to sorki)
Jasno i jeszcze przed wyborami powinniśmy wiedzieć czy chcą startować. Ba! naturalną koleją rzeczy dla mnie jest wyzbycie się strachu przed porażką i wyrażenie chęci przez dwójkę przynajmniej z wymienionej trójki. Powinni też się wspierać nawet w przypadku, gdy jeden z nich nie wygra. I tak z otoczenia kadry wiemy na co można liczyć.
Do wyborów startują chętni. Załóżmy, że pojawia się ktoś anonimowy z głosami rodziny i kumpli i ktośmniej anonimowy chętny do sprawdzenia się. To właśnie na drodze debaty powinniśmy rozstrzygać na kogo nasze preferencje spadną. Tak, by te 5 głosów nie było najlepszym wynikiem. Proponuję pozbycie się ściemniania w debatach i mowach i jasne przedstawienie możliwości czasowych i zdolności merytorycznych. Tak, by nie było niedomówień zaraz po wyborach, że przykładowo "a w mowie i rozmowie nie pisałeś, że nie masz czasu".
Alternatywnie
Co Wy na to, by opracować rodzaj formularzu na stanowisko selekcjonera. Głupie? może i tak, ale nie byłoby konieczne gdyby wszystko grało. Stwórzmy rodzaj ankiety do wypełnienia, dzięki temu mowy wyborcze będą jednolite i łatwe do porównania. co sprawi, że wybór będzie klarowny i jasny.
Przykładowe zapytania to:
Ile masz stażu w BB
Twój największy sukces
Co wiesz o kadrach....
i coś jednak z prywatnego świata jak:
ile możesz poświęcić czasu
itp
wtedy moglibyśmy podjąć głosowanie nad kandydatami, któzy w debacie nas przekonają, a olać każdego kto nie podszedł do ankiety w sposób z góry ustalony.
Last edited by Astarotte at 8/20/2014 1:06:44 AM