Po pierwszych dwóch kolejkach świat się tylko z nas śmiał pod nosem i naszego 6-0...
Po kolejnych już zaczął nas zauważać, ale jednocześnie typować, że i tak nie przejdziemy pierwszej rundy drabinkowej.
Kiedy zaś stało się coraz jaśniejsze, że mamy w zasięgu 24-0 ktoś tam rzucił, że fajnie, fajnie, ale przebijcie nasze (czeskie) 31 zwycięstw w sezonie 15 :)
Ich przewagą, że dwóch "prześlizgnęło" się do finału. Naszą, że będzie nas trzech oby jak najdłużej :)