Dobry meczyk z Twojej strony. Już trzęsę portami przed wtorkiem.
Chociaż bardziej przed tym, (niż przed wynikiem) żeby moi trenowani nie spadli za szybko za faule pod naciskiem twoich twardzieli. :-).
Co do mojego debiutu mam bardzo mieszane odczucia. Grając na luzie, na wyjeździe, nie do końca optymalnym ustawieniem, przegrywam tylko 3 punktami mając nawet kilka piłek na dogrywkę.
Dlaczego mieszane? Bo liczyłem na porażkę minus 15-20 i czyste sumienie do tankowania. A tak to głupie uczucie wiedząc, że można spokojnie powalczyć o utrzymanie.
Danie dnia:
Banan na ostro.: -).
Najpierw Cię ignorują. Potem śmieją się z Ciebie. Później z Tobą walczą. Później wygrywasz.